Let`s speak winese...czyli Wino na rynkach międzynarodowych cz.12 Wine banking na świecie i w Polsce
3.4. Tendencje w światowym handlu
winami inwestycyjnymi i szanse rozwoju
wine-bankingu w Polsce
Światowe rynki win inwestycyjnych są bardzo
ściśle związane z zamożnością i bogaceniem się klientów na
świecie. Nadwyżki kapitałowe będące w posiadaniu najzamożniejszych światowych
inwestorów są lokowane w najznakomitsze wina inwestycyjne oraz indeksy giełdowe
oparte na winach IGW. Wina osiągające ceny powyżej 10 tys.euro za butelkę są luksusem, który będzie świadczył o wyjątkowości i elitarnym statusie
jego nabywcy.Luksus nie jest przeciwieństwem biedy,
tylko wulgarności – te słowa wypowiedziała Coco Chanel i na tej filozofii
zbudowała swoje imperium [1].
Rynek dóbr luksusowych opiera się na potrzebie
wyjątkowości, perfekcji i wyrafinowania, dumy z
przynależności do wąskiej elity[2]. O luksusie mówi się też, że jest sprzedawaniem
emocji, tworzeniem wokół przedmiotu takiej aury, aby klient pragnął go mieć i był gotowy za niego zapłacić jak najwyższą cenę. Radość posiadania
przedmiotu wyjątkowego, o wypracowanej renomie i perfekcyjnej jakości jest
uniwersalna, bez względu na wiek, narodowość czy stopień zamożności.
Globalny rynek luksusu został oszacowany
przez bostońską firmę konsultingową Bain&Company na 158mld euro. Po
ostatnim światowym kryzysie, kiedy odnotował on ok. 10% spadek wartości,
zaczyna z powrotem odrabiać straty[3].
Według World Wealth Report 2010,
raportu opublikowanego przez firmy Merrill Lynch Global Wealth Management oraz
Capgemini, ludzi bogatych na świecie jest już ponad 10 mln, oznacza to,
że ich liczba wróciła do stanu sprzed kryzysu. Najbogatsi ludzie świata to tzw.
HNWI (high-net-worth individuals), którzy
posiadają aktywa o wartości minimum 1 mln USD.
World Wealth Report 2010 wskazuje, że majątek najbogatszych konsumentów świata wzrósł od 2009 r. prawie o 19% i osiągnał wartość 39 bilionów dolarów[4]. Aktualnie niemal połowa najbogatszych ludzi na świecie mieszka w USA, Japonii i w Niemczech. Jednak kierunek, z jakiego pochodzić będą w najbliższych latach nabywcy dóbr luksusowych to rejon Azji i Pacyfiku, Brazylii, Rosji, Indii oraz Chin. Są to te rejony świata, gdzie najszbciej przybywa najbogatszych konsumentów.
Chiny według prognoz mają stać się do 2012 r. drugim po Europie rynkiem dóbr luksusowych na świecie, zaś już w 2015r. co czwarty nabywca produktu z najwyższej półki będzie Chińczykiem[5]. Tendencje na światowych rynkach win IGW potwierdzają tezę o udziale Chin na rynkach dóbr luksusowych. Obserwuje się rosnące zainteresowanie klientów z Azji wysokogatunkowymi winami europejskimi, zwłaszcza francuskimi bordeaux.
Analiza rynku dóbr luksusowych w Polsce oraz
jego prognozy na najbliższe lata, pozwala przewidywać, że takie dobra jak wina
inwestycyjne oraz wysokogatunkowe przeznaczone do konsumpcji staną się również
obiektem zainteresowania nabywców polskich. Firma KPMG, w swoim raporcie z 2010r. podzieliła polskich odbiorców dóbr luksusowych na
dwie grupy; w zależności od wysokości dochodów, są to konsumenci bogaci i zamożni, o
miesięcznych dochodach przekraczających 7,1 tys. zł brutto, oraz na
aspirujących, z dochodami w przedziale 3,7-7,1 tys. zł brutto. Pierwsza grupa konsumentów liczy
ok.600tys. osób, zaś druga niemal 2mln klientów. Według
danych firmy KPMG grupa zamożnych klientów w Polsce wydaje rocznie na produkty
luksusowe blisko 27mld złotych, czyli jedna osoba z grupy zamożnych klientów
wydaje średnio rocznie 27tys. złotych na dobra o najwyższej jakości i renomie. Klient asprujący
przeznacza według badań tej firmy ok. 1/5 tej kwoty. Polski
nabywca nadal uczy się sztuki rozpoznawania i konsumowania luksusu.
Według KPMG najbardziej rozpoznawalne marki alkoholi wymienianych przez konsumentow Polskich w grupie produktów luksusowych to: Smirnoff, Johnnie Walker, Żubrówka, Finlandia, Żołądkowa Gorzka, Absolut, Belvedere Vodka, Ballantine`s, Chopin Vodka, Dom Pérignon[6].
Według KPMG najbardziej rozpoznawalne marki alkoholi wymienianych przez konsumentow Polskich w grupie produktów luksusowych to: Smirnoff, Johnnie Walker, Żubrówka, Finlandia, Żołądkowa Gorzka, Absolut, Belvedere Vodka, Ballantine`s, Chopin Vodka, Dom Pérignon[6].
Rynek dóbr luksusowych w Polsce stwarza
szanse dla producentów win z najwyższej półki kupowanych dla celów
konsumpcyjnych oraz będących przedmiotem inwestycji, gdyż jak szacuje firma
KPMG, liczba Polaków z dochodami powyżej 7,1 tys. zł miesięcznie przez ostatnie
10 lat wzrosła dwukrotnie[7] zaś
w ciągu najbliższych 2-3 lat, średnie wydatki osób zamożnych i aspirujących na dobra
luksusowe mają wzrosnąć o połowę i mają
stanowić ok. 19% dochodów bogatych, zamożnych i aspirujących[8].Do grupy dóbr
luksusowuch zalicza się najwyższej jakości wina konsumpcyjne oraz inwestycyjne.
W wina IGW można inwestować w Polsce od
kilkunastu lat. Lokowanie kapitału polegające na zakupie najwyższej klasy win
jest usługą zwaną wine banking. Firmami, które zajmują się
inwestycjami w wino na rynku polskim jest np. spółka Stilnovisti, Ipopema TFI z
funduszem inwestycyjnym FineWine założonym w 2008r. oraz firma Wealth Solutions[9].
Według Macieja Kossowskiego,
prezesa Wealth Solutions, Polacy nie
tylko nadrabiają zaległości w spożywaniu wina. Dużo szybciej wzrasta wartość
środków zainwestowanych przez Polaków w inwestycyjne Bordeaux. Łączną kwotę środków w Polsce zainwestowanych w wino
szacuje się na ok. 60 mln zł[10]. Polacy inwestując
w wino, najczęściej wybierają formę zakupu en
primeur, czyli jeszcze przed zabutelkowaniem, przynoszącą historycznie
najwyższe zyski.
W roku 2010 podczas 4 miesięcznej kampanii en
primeur, klienci Wealth Solutions
w Polsce zainwestowali 8 mln zł. W roku bieżącym, ulokowali w ten rodzaj
inwestycji już czterokrotnie większą kwotę[11]. Zdaniem prezesa
Stilnovisti, Krzysztofa Maruszewskiego, polskie inwestycje w wino są możliwe już od
kwoty kilku tysięcy złotych. Ze względu na poziom ryzyka i potrzebę
dywersyfikacji, Stilnovisti zaleca swoim klientom udział tzw. inwestycji
alternatywnych w całości portfela inwestycyjnego na poziomie 15-20%[12]. Stopa zwrotu z wina po
odliczeniu kosztów obsługi i prowizji, wynosi średnio 10-20% rocznie [13]. Porównywalne dane publikowane są przez firmę
Stilnovisti, szacującą stopę zwrotu z inwestycji w wino na poziomie 30-40% rocznie przed odliczeniem kosztu
prowizji stanowiącej ok.20% zainwestowanego w wino kapitału. Inwestycja w wino
wiąże się z ryzykiem poniesienia straty, jak i wyjątkowych zysków, sięgających
od 150 do kilkuset % w skali roku.
O rosnącym potencjale polskiego rynku
inwestycji w wino, świadczy poszerzanie oferty o usługi wine-bankingu przez coraz
większą liczbę banków proponujących swoim klientom inwestycje w wino w ramach
tzw. private-bankingu. Inwestowanie w wino staje się również obecne w ofercie
działających w Polsce funduszy inwestycyjnych. Wina
inwestycyjne, jako dobro rzadkie i wyjątkowe, może być doskonałą i uniwersalną
okazją do lokowania nadwyżek finansowych. Niemożliwe jest przewidzenie
precyzyjnych scenariuszy dla inwestycji w wina IGW w przyszłości, pewne jest
jednak, że inwestycje te stanowią ogromny potencjał.
Obserwując tendencje wzrostowe gospodarki
światowej oraz stały rozwój i bogacenie się takich krajów jak Brazylia, Chiny,
Rosja, czy Indie, bazując na dotychczasowych doświadczeniach światowych
inwestycji w IGW, inwestorzy kupujący wina będą mogli skorzystać w przyszłości
z zysków, jakie gwarantować mogą wina podlegające fundamentalnej zasadzie
podaży i popytu.
Wino będąc napojem, jest jednocześnie rzadkim dobrem. Wino ze znakomitego
rocznika nie będzie już więcej produkowane, z upływem czasu jego
ilość dostępna na rynku będzie malała z powodu stałej konsumpcji, zaś popyt na nie niezmiennie będzię rósł.
Kolekcjonerzy wytwornych, luksusowych win zechcą nabyć jedne z najrzadszych,
znikających z rynku roczników IGW[14]. To własnie ta rzadkość
jest glówną cechą ukrytą w winie, jako napoju czyniącą z niego dobro
inwestycyjne. Wraz z upływem czasu, kiedy otwarte zostają kolejne cenne IGW,
liczba butelek każdego wyśmienitego rocznika w obrocie się zmniejsza, zaś jego
produkcja nie jest już możliwa - została zakończona wraz z upływem roku
winiarskiego. Inwestorzy w winach wielkich wciąż widzą zatem okazję do inwestycji,
ponieważ rynek IGW charakteryzuje ciągły wzrost popytu i stały spadek podaży.
"Wino na rynkach międzynarodowych" jest moją pracą magisterską, napisaną pod kierunkiem Doktora Andrzeja Maśko, w Wyższej Szkole Ekonomii i Innowacji w Lublinie. Data opracowania 2011-2012 r.
Anna Czerwińska
a.czerwinska@firmissima.com www.firmissima.com
a.czerwinska@firmissima.com www.firmissima.com
[1] J. Machajska, Handel marzeniami, Rzeczpospolita, First Class, marzec 2011, s. 24.
[2] Ibidem.
[3] J. Machajska, Handel marzeniami,
Rzeczpospolita, First Class, marzec 2011, s. 29.
[4] Ibidem.
[5] .J. Machajska, Handel marzeniami,
Rzeczpospolita, First Class, marzec 2011, s. 29
[6]
Ibid, s. 24.
[7] Ibid., s. 28.
[8] Ibidem.
[9] J. Domagalski, Wine banking-sztuka
inwestowania dla wytrawnych graczy, Gazeta Trend, 8.04. 2010 r.
[10] Uważam Rze, nr 16/2011,
23-29 maja 2011, Polacy zarabiają na
winie, s. 85.
[11] Ibidem.
[12] Ibidem.
[13] K. Zakrzewska, Inwestycje
alternatywne: Winne zyski, www.mystock.pl
[14] D. Sokolin & A. Bruce, Investing in liquid assets, op. cit., s. 268.